Dinacarya, czyli nie taka zła ta rutyna! Darmowy PDF do pobrania [Ajurweda] [PDF]
Ajurweda jako system medycyny holistycznej w dużej mierze opiera się na działaniach profilaktycznych, wychodząc z założenia, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Oczywiście istnieje również szereg metod, które pozwalają rozprawić się z chorobą lub dolegliwością, która już rozpanoszyła się w naszym organizmie, jednak podstawową zasadą ajurwedy jest nie dopuścić do tego, by taka choroba się rozwinęła. I tutaj jako podstawowe narzędzie profilaktyczne z pomocą przychodzi dinacarya (wym. dinaczaria), czyli tzw. rutyna dzienna.
Rutyna nie brzmi zachęcająco? Powtarzane codziennie te same czynności kojarzą ci się z nudą i monotonią? Na pierwszy rzut oka rzeczywiście może tak być, jednak wprowadzenie do naszego życia kilku stałych czynności, takich codziennych rytuałów, może przynieść nieoczekiwane korzyści dla stanu naszego ciała, umysłu i emocji.
Jak dobrze jest rano wstać
Każdą z trzech dosz, czyli podstawowych rodzajów energii, które przejawiają się w naszych organizmach i otaczającym nas świecie, charakteryzują określone właściwości. I tak vata jest ruchliwa, pobudzona, zmienna; kapha – statyczna, ciężka, ospała; zaś pitta – dynamiczna i gorąca. W ciągu dnia poziom dosz zmienia się, sprawiając, że o różnych porach różne z nich dominują. Czas między 2 w nocy a 6 rano to czas vaty, która jest ruchliwa i pobudzona. Oznacza to, że dobrze jest wstać przed 6, a przynajmniej w okolicy tej godziny. Łatwiej nam wtedy będzie utrzymać rześkość przez resztę dnia. Od 6 zaczyna się czas kaphy, który trwa do 10.
Ponieważ kapaha jest ociężała i ospała, późne wstawanie sprawia, że nawet po wielu godzinach snu ciężko nam jest się dobudzić, a w ciągu dnia czujemy się rozbici, ociężali i może boleć nas głowa.
Dzień dobrze jest zacząć od porządnej dawki oleju. Spokojnie, nie będziemy go pić, tylko płukać nim usta i wmasowywać w ciało. Płukanie ust olejem, inaczej ssanie oleju, pomoże nam usunąć z jamy ustnej nagromadzone przez noc toksyny. W nocy nasze ślinianki działają na zmniejszonych obrotach, ponieważ odruch przełykania nie jest tak częsty jak w ciągu dnia i nadmierna ilość śliny mogłaby spowodować zadławienie.
Zmniejszona produkcja śliny to też mniej substancji antybakteryjnych, które znajdują się w tej wydzielinie, tak więc w nocy powstaje idealne środowisko do namnażania się bakterii. Dlatego tak ważne jest, aby usunąć osad z języka, umyć zęby, a także wypłukać gardło.
Zaczynamy jednak od ssania oleju – wystarczy jedna łyżka dobrej jakości nierafinowanego i tłoczonego na zimno oleju kokosowego lub sezamowego. Płuczemy nim usta przez 10-15 minut, a następnie wypluwamy do kosza na śmieci. Kolejnym krokiem jest dokładne umycie zębów i wyczyszczenie języka (w tym celu można wykorzystać szczoteczkę do zębów lub specjalną skrobaczkę). Pakiet de lux zawiera też płukanie gardła ciepłą wodą z solą, jednak nie każdy może sobie na ten luksus pozwolić rankiem, gdy każda sekunda jest na wagę złota. Warto jednak poświęcić kilka minut na tę gardłową sprawę, choćby tylko w weekendy.
Płucząc usta olejem, nie traćmy czasu. Nasze usta są zajęte przez najbliższych kilkanaście minut, ale my w tym czasie możemy działać i na przykład wykonać abjangę (abhyanga), czyli olejowy automasaż. Do jego wykonania potrzebujemy dobrej jakości olej sezamowy podgrzany w kąpieli wodnej. Masaż wykonujemy w łazience: rozpoczynamy od głowy i okrężnymi ruchami przesuwamy się w stronę stóp. Następnie zmywamy z siebie olej pod prysznicem, najlepiej samą wodą, ewentualnie z delikatnymi środkami myjącymi niezawierającymi detergentów (SLS, SLES).
Odświeżeni możemy przystąpić do porannej praktyki. Dobrze jest poświęcić 15-20 minut na delikatny poranny rozruch. Możemy wykonać kilka prostych asan lub innych spokojnych ćwiczeń. Dobrze jest również rano wykonać pranajamę (np. balansującą obie półkule mózgowe nadi shodhanę) lub krótką medytację, która nastroi nas pozytywnie na cały dzień.
W samo południe
Poranna rutyna jest szczególnie ważna, bo od tego, jak zaczniemy poranek, zależy jakość całego dnia. Jednak warto także pamiętać, że w ciągu dnia istnieje kilka check pointów, na których dobrze jest się zameldować.
Około godziny 10 dowodzenie przejmuje dosza pitta, która do 14 utrzymuje się na wysokim poziomie. W tym czasie nasz ogień trawienny (jatharagni) działa na najwyższych obrotach, więc warto w tym czasie zjeść najbardziej obfity posiłek w ciągu dnia.
Nasz układ trawienny poradzi sobie z nim znacznie lepiej niż rano czy wieczorem. Możemy wtedy pozwolić sobie na nieco cięższe posiłki białkowe. Po takim posiłku wskazane jest udać się na krótki spacer lub posiedzieć min. 5 minut w vajrasanie, która jest pozycją mocno działającą na układ trawienny (przyspiesza jego funkcjonowanie i łagodzi dolegliwości żołądkowe).
Dużą część dnia spędzamy w pracy, nie zapominajmy więc, żeby robić sobie krótkie, ale częste przerwy.
1. jeśli pracujemy przy komputerze, to może być choćby zamknięcie oczu na 2-3 minuty, żeby dać odpocząć zmysłowi wzroku, wyciszyć umysł i zwiększyć zdolność koncentracji,
2. warto dołączyć głęboki oddech przeponą, który relaksuje i działa odmładzająco,
3. dobrze jest co jakiś czas wstać z krzesła i przejść się albo wykonać proste ćwiczenia rozciągające przy biurku.
Wieczór przy świecach
Wykonywane regularnie małe rytuały wpływają pozytywnie nie tylko na nasze zdrowie fizyczne i wygląd, ale również poprawiają samopoczucie, ponieważ pomagają utrzymać w harmonii umysł i zbalansować emocje.
Wieczorna rutyna pomoże nam się wyciszyć, spowolnić galopujące myśli, dzięki czemu łatwiej nam będzie zasnąć.
Na kolację, nie później niż dwie godziny przed snem, najlepiej zjeść coś lekkostrawnego; może to być np. zupa. Co najmniej godzinę przed położeniem się spać zrób sobie offline – odłącz się od internetu, telefonu komórkowego i innych mediów, żeby nie narażać umysłu na zbyt wiele bodźców. Zamiast tego zanurz się w przyjemnej lekturze, usiądź w fotelu z kubkiem naparu ziołowego (świetnie sprawdzi się melisa lub rumianek) lub pomedytuj. Stwórz przyjemny nastrój, zapalając świece, kadzidełko czy rozpylając olejek eteryczny (uspokajająco i odprężająco działa np. olejek lawendowy). Twój umysł i układ nerwowy będą Ci wdzięczne i zaśniesz bez problemu, nawet po dniu pełnym emocji.
AJURWEDYJSKIE TIPS & TRICKS
Poniżej możesz pobrać przydatną tabelkę, która pozwoli Ci przez tydzień śledzić postępy we wprowadzaniu w życie ajurwedyjskich porannych rytuałów.
Wydrukuj ją i powieś w widocznym miejscu np. na lodówce lub nad biurkiem. Codziennie zaznaczaj, które czynności stały się częścią Twojej porannej rutyny.
Autorką Anandartykułu jest Ania – z wykształcenia komparatystka i socjolożka, z zawodu – „pani od PR-u” w pewnej instytucji publicznej. Miłośniczka jogi i ajurwedy. Absolwentka pierwszej edycji studiów podyplomowych Ajurweda - holistyczna koncepcja zdrowia.
Ania prowadzi własny fanpage poświęcony ajurwedzie pod nazwą Anayurveda. W przyszłości planuje założenie bloga o tej tematyce. Osoby zainteresowane konsultacją ajurwedyjską mogą skontaktować się z Anią pod adresem: abobela@gmail.com
Dodaj komentarz